niedziela, 17 sierpnia 2014

Uczniowie Hitlera

Bardzo zwięzłą, historię konfliktu Izraelsko-Palestyńskiego przedstawiłem w poprzednim poście. Jest jednak inna sprawa, która frapuje moją uwagę. Drobna merytoryczna krytyka polityki Izraela, czy Żydów, powoduje napiętnowanie człowieka antysemityzmem. Jest to pewna broń, krytykujesz konstruktywnie, mówisz prawdę - jesteś antysemitą, nie należy z tobą rozmawiać jesteś antysemitą. Czyli ciemnym ludem, który prześladuje bo Żyd, koniec dyskusji jesteś skompromitowany. Tym razem pójdę jednak z grubej rury, bo zbyt dużo jest podobieństw w polityce Izraela, do działań najbardziej znienawidzonego dyktatora i zbrodniarza w dziejach świata, oraz jego aparatu represji III Rzeszy. Jest to wersja soft jednak podobieństwa są uderzające.

Odgrodzenie się murem

W Warszawie naziści zbudowali mur oddzielający aryjską część miasta od Żydów zamieszkałych w getcie.


Tutaj w wersji pro, mur wybudowany przez Żydów by oddzielić ich od Palestyńczyków, z wieżyczką by w razie czego móc kogoś zastrzelić.  

Pozwolicie, że zacytuję Wikipedię z artykułu "mur bezpieczeństwa" cyt.: "Budowa muru przez Izrael wzbudziła liczne głosy sprzeciwu ze strony Palestyńczyków i światowej opinii publicznej. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze nazwał konstrukcję "murem apartheidu" i w 2004 roku określił ją jako sprzeczną z prawem międzynarodowym" W Hadze jak widać nie odważyli się tego nazwać dosadniej. 

Tylko dla Żydów

III Rzesza prowadziła, aktywną segregację rasową



Izrael, wprowadził linie autobusowe przeznaczone tylko dla Żydów.

http://www.tvp.info/10293973/informacje/swiat/izrael-autobusy-tylko-dla-zydow/

Osadnictwo


III Rzesza planowała ekspansję na wschód, według ideologii nazistowskiej, Niemcy potrzebowali lebensraum, miejsca dla życia. Izrael zaplanował i przeprowadził agresję na inne państwa (wojna sześciodniowa), a teraz przeprowadza zaplanowane osadnictwo na terenach nieprzynależnych według ONZ Izraelowi. Trzeba podkreślić, że z tych ziem Palestyńczycy zostali najpierw wygnani do obozów uchodźców, a ich domy zostały wyburzone. 

Do tego włączona została ideologia, w 1977 roku Izrael oficjalnie wprowadził dla terytoriów okupowanych na Zachodnim Brzegu nazwy Judea i Samaria. Zaczęto je traktować jakoby prastare dziedzictwo narodowe Izraela.



Represje

III Rzesza stosowała, grupową odpowiedzialność. Jeśli Polak ukrywał Żyda, rozstrzeliwano nie tylko "winnego", również całą jego rodzinę. Izrael nie zabija, ale burzy domy i wypędza. Wszelkie działania skierowane przeciwko Izraelowi m.in. terroryzm, ale również pokojowe protesty, są karanie wyburzeniem domu "winnego" oraz domu jego krewnych (sic!). Co więcej, na terenach okupowanych przez Izrael Palestyńczycy nie dostają w ogóle zgody na budowę nowych domów. Najlepsze jest to, że człowiek i jego rodzina tracą dom i zostają obciążeni kosztami tego wyburzenia. 

Nazistowski żołnierz pali Warszawskie domy:


Palestyński dom potraktowany Izraelskim buldożerem:




Niszczenie infrastruktury

Zdjęcie Warszawy po zaplanowanym i wykonanym zniszczeniu miasta przez Niemców. 



Izrael, nigdy nie posunął się tak, daleko, ale też nie mógł. Opinia międzynarodowa, ma większy wpływ niż w czasach III Rzeszy. Liczne rezolucje ONZ, żądania Unii Europejskiej, czy bardzo grzeczne prośby by nie powiedzieć błagania Stanów Zjednoczonych, nie powstrzymały jednak Izraela, przed bombardowaniami, w skutek czego ginie ludność cywilna, a także zniszczona pozostaje infrastruktura czy budynki. W 2014 Izrael m.in. zniszczył największy szpital w Palestynie czy zbombardowali szkołę prowadzoną przez ONZ (sic!).

Jednocześnie to Izrael, kontroluje największe w regionie źródła wody uzależniając od siebie ludność palestyńską. 

Podsumowanie



Napis: "Araby do gazu" (Hebron 2008)

Rząd Izraela wybierają jego mieszkańcy, czyli Żydzi. Niestety, mieszkańcy są ekspansji, chcą nowych terenów, chcą segregacji rasowej. Polityka państwa jest odzwierciedleniem żądań mieszkańców. Dlatego nie będzie pokoju pomiędzy Żydami a Arabami. Trzeba powiedzieć, że zarówno Żydzi jak i Arabowie nie chcą obecnie żadnego pokoju. Taką wolę porozumienia miał przywódca palestyński Jasir Arafat. Był jednak dyskredytowany przez stronę Izraelską, której nie na rękę jest jakiekolwiek porozumienia. Doskonale zdając sobie sprawę, że jakiekolwiek ustępstwa nie byłyby do przyjęcia dla żydowskiej opinii takie jak wycofanie z terenów okupowanych, wyburzenie osiedli, neutralność Jerozolimy. Odmówiono więc pertraktacji z Arafatem, a jego samego prawdopodobnie zabito radioaktywnym polonem. Palestyńczycy nie stanowią żadnego realnego zagrożenia dla Izraela. Armię by zniszczyli, arabom pozostają działania "terrorystyczne". W okupowanej Polsce również takie prowadzono...

Rozumiem, że porównanie Izraela do III Rzeszy jest bardzo kontrowersyjne. Jest to jednak kwestia wieloletnich obserwacji i śledzenia sytuacji na bliskim wschodzie. Oparłem się na powszechnie znanych faktach o których donoszą media. 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz