niedziela, 4 maja 2014

Ministerstwo Gospodarki chce dyskryminacji mężczyzn w radach nadzorczych

Jak dowiadujemy się z Onetu, panie z Ministerstwa Gospodarki wpadły na genialny pomysł by dyskryminować mężczyzn. Otóż pomysł jest taki by ze względu na płeć dobierać w odpowiednich proporcjach członków rad nadzorczych. Trudno wyobrazić sobie bardziej dyskryminujące zarządzenie. Oto nie będzie już ważna wiedza, umiejętności, doświadczenie, tylko łapanka. Na początek 30% kobiet z łapanki.


Wiceminister Ilona Antoniszyn-Klik, nie mówiąc tego wprost uważa, że akcjonariusze spółek są zbyt głupi by wykorzystać potencjał kobiet i umieścić je w radach nadzorczych spółek prywatnych.



 Walne zgromadzenie musi się za tym zawsze mylić i nie działać na korzyść spółki, obniżając przychód poprzez dobranie zbyt dużej ilości mężczyzn. Jeśli się narzuci 30% (propozycja na początek) kobiet, nagle czeka Polskę prosperity. Zapewne spadnie w Polsce REALNE bezrobocie i wróci do kraju te 3 mln Polaków w wieku pracującym. To jest odpowiedź Ministerstwa Gospodarki na wyzwania polskiej gospodarki.

Ilona Antoniszyn-Klik, nie poparła swojej tezy o cudowności parytetów jakimikolwiek badaniami, ani przykładami, że w krajach gdzie taki eksperyment przeprowadzono, odnotowano z tego powodu wzrost gospodarczy. Zapewne dlatego, że ich nie ma. Nie rozumiem też dlaczego parytet ma dotyczyć tylko kobiet? Może niech będzie też dotyczyć homoseksualistów, muzułmanów, leworęcznych? 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz